Book content

Skip to reader controlsSkip to navigationSkip to book detailsSkip to footer
tylkokoleżeńskiejrozmowy,zaparzeniaherbaty,czasem
poczytaniaksiążki…Tochybawszystko.
NiejesttozłypomysłpoparłktośEaltona.Tylko
nasuwasiętutajkluczowepytanie:ktoznastam
pójdzie?
Niebędęwybieraćuspokoiłobawyzebranych.
Najlepiejbędzie,jeżelizrobimylosowanie.Każdyznas
chcedobraogółuipotraktujetojakocośwrodzaju
poleceniasłużbowego,jakmniemam.
Szeffirmyspotkałsięzeszmeramipracowników,
zktórychmożnabyłowywnioskowaćogólnązgodęzjego
zamiarem.
Mamnadziejęodezwałsięjedendodrugiego
wzgiełkuzasuwanychkrzesełżeniepadnienamnie.
Dwamiesiącedowytrzymaniapoklepałgodrugi
poramieniuzironicznymwyrazemtwarzy.
Złagodniałbyśwśródstaruszków!
Napewnoprychnął.